Wielkanoc

Karkówka pieczona w cieście

Każdy ma swoje ulubione dania świąteczne. Jeśli chodzi o dania wielkanocne to moimi ulubionymi są biała kiełbasa i karkówka pieczona w cieście. Na białą kiełbasę przepis znajdziecie tutaj a poniżej przepis na pyszną karkówkę mojej mamy. Moimi ulubionymi kawałkami są brzegi – te najbardziej słone i pełne przypraw. Ja najbardziej lubię ją jeszcze ciepłą ale smakuje przepysznie na zimno, na kanapkach, w naszym domu przeważnie z buraczkami z chrzanem. Ten przepis niestety raczej już nie jest do przygotowania przez was, ponieważ karkówka musi się przez trzy dni peklować. Ale możecie wypróbować go po świętach albo na uroczysty poniedziałkowy obiad. Kto wie, może wam zasmakuje i przepis mojej mamy stanie się waszym popisowym daniem?
Składniki:
ładny, duży kawałek karkówki
przyprawy: sól, pieprz, majeranek, liść laurowy, ziele angielskie i czosnek, trochę soli peklowej

ciasto: mąka, gorąca woda i odrobina oleju

Przygotowanie:

Teraz opowiemy jak to robi mama. W sklepie kupujemy ładny kawałek karkówki. Weźcie spory bo gwarantuje, że będzie smakował po przygotowaniu. Mięso myjemy i suszymy a następnie nacieramy przyprawami – liść laurowy najlepiej pokruszyć a ziele angielskie zgnieść na przykład praską do czosnku. Czosnek też rozgniatamy i wcieramy w mięso razem z solą, pieprzem, majerankiem i liściem laurowym oraz zielem angielskim. Dajemy też trochę soli peklowej. Mięso wkładamy do miski, przykrywamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na trzy dni. Można w ciągu tych dni odwrócić mięso w misce.

Po trzech dniach rozgrzewamy piekarnik do 250 stopni. Z mąki, wody i oleju lepimy ciasto, podobne jak na pierogi. Następnie należy je rozwałkować na około 0,5 cm grubości. Rozwałkowujemy duży płat taki aby można było nim owinąć karkówkę i aby ciasto się nie rozrywało. Owijamy karkówkę ciastem i zaklejamy jak pieroga. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Czas pieczenia zależy od wagi karkówki. Karkówkę o wadze 1kg pieczemy 1h, jeżeli waży 1,5kg to 1,5h jeżeli 2kg to 2h. Po wyjęciu z piekarnika pozwalamy by mięso ostygło w cieście. Wyciągamy karkówkę z ciasta, ciasta nie jemy. Kroimy w plastry i jemy!!! Zwykle połowę zjadamy zaraz po wyłożeniu karkówki na talerz 🙂

2 komentarze

  1. Anonimowy :

    Pyszna! Wypróbowałam na roczek córki. Teraz skorzystam znów na Wielkanoc.

  2. Cieszymy się bardzo! U nas oczywiście nie zabrakło w tym roku karkówki na stole. To zawsze wyczekiwane danie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również przepis na...