ciasta i placki torty

Tort czekoladowy

Zawsze lubiłam czekoladę ale tort czekoladowy był na odległym miejscu, gdy miałam coś wybrać w cukierni. Wszystko zmieniło się w ciąży! Dla czekoladowego tortu, a najlepiej Tortu Pralinowego z pewnej cukierni, w ciąży mogłam zrobić wszystko! To była chyba jedyna moja zachcianka w tamtym czasie i raz, czy dwa razy po kawałek takiego tortu potrafiłam wysłać Ł. na drugi koniec miasta :):):) Miłość do czekoladowych wypieków pozostała mi po ciąży, stąd między innymi dzisiejszy przepis. Torcik ten upiekłam z okazji imienin naszego M. Oczywiście dla niego to żadna radocha bo ma trzy miesiące ale dla mnie ogromna. Osoby, które miały okazję go spróbować dały swoje błogosławieństwo by wrzucić przepis na bloga, dlatego wierzę, że smakował. Z góry uprzedzam, ilość czekolady jest zgodna z prawdą, tort jest aż do przesady czekoladowy, nie każdemu będzie smakował.

Składniki na blaty czekoladowe
100g mąki,
100g zmielonych migdałów,
250g masła lub margaryny,
8 jajek,
400g czekolady gorzkiej,
200g cukru pudru.

Składniki na krem czekoladowy:
1/3 szklanki wody,
150g czekolady gorzkiej,
250g masła lub margaryny,
150g cukru pudru,
5 żółtek,
1/3 szklanki śmietany 36%,
2 łyżki spirytusu.

Polewa czekoladowa:
100g czekolady mlecznej,
50g masła.

 Dodatkowo: konfitura malinowa lub z innych owoców.

Przygotowanie blatów:

Czekoladę ścieramy drobno na tarce lub szatkownicy, blenderem itp. Jeżeli mamy migdały w całości w skórce to sparzamy je, obieramy ze skórki i drobno blendujemy malakserem. Jeżeli w płatkach to tylko blendujemy 🙂 Masło ucieramy z żółtkami, cukrem, startymi migdałami, czekoladą. Białka ubijamy na sztywno i dodajemy do masy czekoladowej, dodajemy też mąkę (przesiewamy przez sitko), mieszamy delikatnie aby nie zbić białka. 


Przekładamy masę do dwu tortownic, wyrównujemy wierzch. Użyłam tortownicę o średnicy 24cm. Dno tortownicy wykładamy papierem. Dodatkowo smarujemy ją masłem i posypujemy bułką tartą. Blaty piekły się 25-30 minut w piekarniku nagrzanym do 180stopni (patyczek był suchy). Po upieczeniu i wystudzeniu blaty twardnieją. Ciasto nie rośnie. Dzięki temu, że blaty są twarde dzięki dużej ilości czekolady mimo, że nie są zbyt wysokie, można je jeszcze przekroić. Dwa upieczone blaty przekroiłam na pół i uzyskałam cztery równe blaty. 
Po upieczeniu blatów, kiedy się studzą warto przygotować krem czekoladowy. Krem potrzebuje spędzić trochę czasu w lodówce po ukręceniu. W temperaturze pokojowej spłynąłby z blatów. 

Przygotowanie kremu czekoladowego:

Do gotującej się wody dodajemy połamaną czekoladę, rozpuszczamy i studzimy czekoladę. Masło ucieramy z cukrem i żółtkami. Dodajemy spirytus, mieszamy energicznie bo po dodaniu spirytusu masa się zwykle waży po czym staje się aksamitna. Następnie dodajemy rozpuszczoną czekoladę. Ubijamy śmietanę i dodajemy ją do kremu. Krem wkładamy do lodówki, schładzamy aby łatwiej się go rozprowadzało na torcie.

Polewę przygotowujemy dopiero po złożeniu i schłodzeniu torta.

Po wystudzeniu blatów i schłodzeniu kremu składamy torta. Na talerzu do torta kładziemy pierwszy z czterech blatów, smarujemy go kremem czekoladowym i konfiturą malinową, na to kładziemy drugi blat, nie uciskamy na bardzo aby krem nie wyszedł bokami. Drugi blat smarujemy kremem czekoladowym, przytrzymując go lekko (może trochę jeździć na kremie). Układamy na nim trzeci blat ciasta, smarujemy kremem czekoladowym i konfiturą. Przykrywamy ostatnim blatem ciasta i z zewnątrz smarujemy cały tort pozostałym kremem. Przekładamy trochę kremu do szprycy do późniejszej dekoracji (szprycę wkładamy od razu do lodówki). Tort wkładamy do lodówki i schładzamy. 
Przygotujemy polewę czekoladową bezpośrednio przed jej wylaniem na schłodzony torcik. Czekoladę rozpuszczamy z masłem w kąpieli wodnej, lekko schładzamy mieszając i wylewamy na tort. Możemy wylać ją na całą powierzchnię i wygładzić lub zrobić fantazyjne wzory jak na naszym torcie. Szprycą możemy ostatecznie ozdobić tort.
Tort dobrze smakuje jeżeli chwilę postoi poza lodówką, jednak dużo gorzej się go wtedy kroi.
Smacznego!!!

A tutaj nasz mały pomocnik!

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również przepis na...