ciastka na deser podwieczorek

Bezy

Dzisiaj przepis z mojego rodzinnego domu, którego bardzo nie lubię, ale za to N. zjada go ze smakiem, więc równowaga świata jest zachowana. Tak, nawet ja człowiek co zje wszystko czegoś czasem nie lubię. Razem z bezami mogę zestawić wątróbkę, szczawiową i mamy „obiad – koszmar”. Bezy to idealny pomysł gdy zostaną wam białka po pieczeniu jakiegoś placka. (np. sernika). Przygotowanie „ciasta” jest łatwe ale pieczenie wymaga cierpliwości. Zaczynamy!
Składniki:
4 białka
1,5 szklanki cukru
2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywno. Następnie dodajemy po trochu cukier dalej ubijając. Następnie dodajemy mąkę i mieszamy łyżką całość. 
Blachę wykładamy papierem i nakładamy łyżką ciasto na bezy. Kształty mogą być dowolne. My na końcu poprzez ruch łyżką do góry staramy się zrobić taki mały czubek. 
Piekarnik nagrzewamy do 100 stopni. Wkładamy nasze bezy i zmieniamy na 140 stopni. Pieczemy około 80 minut. Bezy powinny być suche w środku. Moja mama po 1,5 godziny w 140 stopniach zmienia z powrotem na 100 i jeszcze daje im godzinę. Nasze były gotowe po 80 minutach więc trzeb było je wyjąć. Wszystko zależy od piekarnika. Smacznego! 

2 komentarze

  1. Anonimowy :

    OOOOO bezy to już wyższa szkołą jazdy, To kolejny po ptysiach ( dzieki Waszemu przepisowi wreszcie mi sie udały – hurrra) przysmak, który nigdy mi nie wychodził. Jak jeszcze kiedyś zdecyduje się je własnoręcznie zrobić to skorzystam z Waszego przepisu. Pozdrawiam Dominika

  2. Anonimowy :

    Udały się �� Pycha ��

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również przepis na...