Witajcie! W Toruniu czuć już wiosnę! Nie ma śniegu i pięknie świeci słońce! Aż trudno uwierzyć, że jeszcze niedawno o tej porze było ciemno. Dzięki temu, że dzień jest dłuższy a pogoda ładniejsza, zaczynamy sobie przypominać o zbliżającym się lecie 🙂 W związku z tym ograniczamy słodycze (no nie jest to do końca prawdą… :P) i zwiększamy stosunek warzyw do mięsa na naszych talerzach albo chociaż równoważymy go 🙂 Staramy się również unikać jedzenia o późnej porze, chociaż jest to trudne przy powrocie około 19.00. Ale najważniejsza zmiana to warzywa – w naszej lodówce króluje obecnie sałata, pomidor, rzodkiewki a wśród mięs pierś kurczaka. Niestety lubiany przez nas makaronik musi odejść w cień na rzecz m.in. ryżu i kaszy. Takie mamy postanowienia, z wykonaniem jak wiadomo jest różnie. Dzisiejszy przepis to pomysł na sałatkę, mało dietetyczną co prawda za sprawą majonezu, ale nie można przesadzać 🙂
Składniki:
główka kapusty pekińskiej
pierś kurczaka
przyprawa kebab-gyros
puszka kukurydzy
mały słoik ogórków konserwowych
pół główki czosnku
majonez i ketchup
Pierś kurczaka pokroić w małe kawałki – w kostkę lub w paseczki, posypać obficie przyprawą kebab-gyros. Usmażyć je na patelni i ostudzić.
Pokroić w paseczki kapustę pekińską, pokroić w drobną kostkę ogórki, odlać zalewę z kukurydzy.
Czosnek przecisnąć przez praskę i wymieszać z kilkoma łyżkami majonezu, przełożyć do szprycki.
Układamy w misce składniki warstwowo zaczynając od kapusty, następnie kukurydzę z ogórkami i usmażone kawałki kurczaka. Po tej warstwie nakładamy majonez zmieszany z czosnkiem i ketchup, miejscami, robimy takie kleksy. Nie należy mieszać ketchupu z majonezem, ponieważ sałatka potem „pływa”, kapusta puszcza wodę, a chodzi o to, żeby kapusta była świeża i chrupiąca. Chodzi o to by składniki wymieszały się dopiero przy nabieraniu ich, na talerzu. Przykrywamy to kolejną warstwą kapusty, kukurydzy, ogórka, kurczaka, ketchup+majonez. Powtarzamy warstwy w zależności od potrzeb. Kończyć możemy na ketchupie i majonezie albo jeżeli nie chcemy aby się wysuszały, bo robimy sałatkę z wyprzedzeniem, to przykrywamy ją kapustą.
Robiłam ją w zeszłym tygodniu. Majonez można zredukować do jednej łyżki a resztę zastąpić jogurtem. Będzie tak samo pysznie:)
uwielbiam tę sałatkę ;d
Majonez do jednej łyżki?! no nie wiem… jak dla mnie to kwestia sporna:) Wiadomo że każdy sam dobiera sobie ilości składników które mu odpowiadają:) na tym polega cała magia tworzenia potraw:D nikt w końcu nie podąża wyznaczonym przepisem lecz raczej traktuje go jako luźny przewodnik:) Jak dla mnie przepis jest jak najbardziej trafiony(z pewnością w moje gusta:)) Próbowany nie jeden raz oczywiście:)
Pozdrowienia z mroźnego Siauliai, dla szukających inspiracji na blogu 😀
Znam i bardzo lubię:):)Pozdrawiam Dominika
Pyszna sprawa 🙂 Sama ją często przygotowuję i wiem jak bardzo wszystkim smakuje 🙂 Zapraszam na http://salatkagyros.pl/ 🙂
No albo mieszamy ten majonez z ketchupem albo nie bo już nie wiem piszesz żeby zmieszać po czym w następnym zdaniu nie mieszać bo podejdzie wodą?
w przepisie napisane jest "majonez wymieszany z czosnkiem i ketczup" (nie wymieszany z ketchupem) a dalej, żeby zrobić takie kleksy – zresztą na zdjęciu widać dokładnie, że nie jest to wymieszane bo tak jak napisano, kapusta puszcza wodę. My robimy to w ten sposób, znam jednak osoby, które lubią wymieszać z czosnkiem i z ketchupem i tym polać sałatkę, bo lubią taką miękką kapustę.
syf
W głowie masz ;p