Pierogi ruskie przybyły do Polski z Ukrainy. Chwała Ukrainie:) Nie mają z Rosją nic wspólnego, jak mogłaby nazwa wskazywać. Nazwa pochodzi od Rusi Czerwonej – krainy historycznej położonej na granicy Polski i Ukrainy. W tej chwili w świecie pierogi są kojarzone bardziej jako polskie danie.
Jeżeli śledzicie w polskiej telewizji różne kulinarne show, mogliście niedawno zobaczyć w jednym z nich uczestników lepiących pierogi i uszka. Z tego konkursu wyleciałabym chyba jako jedna z pierwszych, tak samo moja mama i pewnie niejedna pani domu

Tak jest kiedy z prostego, tradycyjnego przysmaku robi się wielką filozofię i określa się dokładne parametry. Prawda jest taka, że ile pań domu, tyle przepisów na pierogi, najważniejsze, żeby domownikom smakowało. My robimy pierogi mniej więcej tak jak w poniższym przepisie choć tak naprawdę zwykle mieszamy składniki na oko i na język

Wychodzą, nie chwaląc się, bardzo dobre

Farsz:
– ok. 0,5-0,6kg ziemniaków
– ok. 0,25kg twarogu
– 1 cebula
– sól i pieprz do smaku
Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy, mielimy razem z twarogiem. Cebulę drobno kroimy i smażymy na patelni. Następnie dodajemy cebulkę do ziemniaków wymieszanych z twarogiem, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Ciasto:
– pół kg mąki
– 1jajko
– 3/4-1 szklanka gorącej wody
– 3/4łyżeczki soli
Okrasa: boczek, cebula/ kwaśna śmietana lub jogurt
Do miski wsypujemy mąkę i sól . Dodajemy jajko, mieszamy. Następnie dodajemy stopniowo gorącą, przegotowaną wodę i wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto. Formujemy kulkę i przykrywamy ją gorącym, głębokim talerzem. Ciasto będzie później lepiej się wałkowało. Zostawiamy na chwilkę. Gdy talerzyk ostygnie dzielimy ciasto na części, wałkujemy na cienkie placki i wykrawamy maszynką albo szklanką okrągłe placki.
Napełniamy ostudzonym nadzieniem i zaklejamy
Robimy warkoczyk.
Gotujemy w osolonej wodzie, kilka minut od wypłynięcia na powierzchnie, od czasu do czasu mieszając.
Na patelni podsmażamy pokrojony drobno boczek z cebulką. Po ugotowaniu i wyjęciu z wody pierogi polewamy boczkiem i cebulką…
Gdy ulepimy za dużo pierogów to układamy je (nieugotowane) na oprószonej mąką deseczce i wkładamy na godzinę do zamrażarki. Następnie przekładamy do woreczków. Kiedy będziemy mieli na nie apetyt to po prostu wrzucamy je do wrzącej, osolonej wody, gotujemy i podajemy! Smacznego:)
cudowne ! i jest w nich dużo farszu- tak jak lubie
kocham pierogi, zawsze chętnie je robię
aż ślinka cieknie jak się patrze na zdjęcia
kocham pierogi, zawsze chętnie je robię
aż ślinka cieknie jak się patrze na zdjęcia
Jako pierwsza z tego programu wyleciałabym ja, bo pierogi uwielbiam jeść, ale nie potrafię niestety ich dobrze zrobić
Twoje wyglądają bardzo apetycznie 
Ostatnio robiłam. Ruskie są boskie
piękne