Cześć. Zupy nie są naszymi częstymi gośćmi, dlatego miło nam przedstawić przepis na zupę parówkową. Kiedyś nie myśleliśmy, że takie coś może się udać, gdy zrobiliśmy ją pierwszy raz zakochaliśmy się w niej. Pewnie nadmiar parówek nas skusił na tą zupę. Teraz również mamy parówki na składzie, więc postanowiliśmy odświeżyć ten przepis.
Składniki:
400 – 500g parówek
kilka ziemniaków (opcjonalnie)
2 duże cebule
2-3 łyżki przecieru pomidorowego
2-3 łyżki keczupu
ostra papryka
majeranek
ziele angielskie
liść laurowy
sól, pieprz
Gotujemy rosół według przepisu podanego na blogu. Często bywa tak, że przyrządzając rosół nie zjadamy całego w jeden dzień i kolejnego dnia robimy z niego inną zupę. Może to być fasolowa, pomidorowa czy właśnie parówkowa.
Cebulę obieramy i kroimy w kosteczkę. Parówki szatkujemy w talarki. Cebulę podsmażamy na patelni dodając później parówki. Całość dusimy trochę na wolnym ogniu, a następnie dodajemy do gotującego się rosołu.
Jeżeli chcemy dodać ziemniaki to obieramy je, gotujemy, kroimy na mniejsze kawałeczki i dodajemy do naszej zupy.Następnie wrzucamy do zupy przecier i keczup. Gotując zupę na małym ogniu doprawiamy ją pieprzem, solą, majerankiem i papryką.
Jeżeli nie chcemy ziemniaków w naszej zupie, możemy ją podać z pieczywem lub z makaronem. Smacznego!!!
Doskonałym dodatkiem do naszej pikantnej zuptówy jest również gotowane jajo! Mniam, mniam!
Sama chyba nie odważyłabym podać rodzinie zupę parówkową.
A dlaczego nie? Moim zdaniem jest bardzo dobra 🙂 na pewno dzieci o wiele bardziej ją polubią niż inne "nudne zupy" ja do swojej dodaje jeszcze ogórki kiszone, mmm pycha 🙂