Sobotni poranek sprzyja kulinarnym eksperymentom. Macie ochotę na jajeczniczkę ale odeszliście od patelni na zbyt długo? Nam się ostatnio zdarzyło…
Usmażyliśmy cebulkę i parówki
(wiadomo – studenciaki :p), następnie wylaliśmy na patelnię jajka… W
planach była jajecznica z pomidorami ale gdy z jajek zrobiły się
bardziej jajka sadzone, musieliśmy improwizować. Niestety trudno byłoby
obrócić to jak omlet, dlatego warto skorzystać z przydatnego triku, z
którego można korzystać także przy smażeniu jajek smażonych.
Uratował on nasze jaja 🙂
Gdy nasze jajka zetną się za bardzo, by zrobić jajecznicę, proponuję doprawić jajka ulubionymi przyprawami z góry. My doprawialiśmy jajka solą, białym pieprzem, suszonym tymiankiem i suszonymi płatkami i pestkami ostrych papryczek.
I teraz należy przygotować pokrywkę do patelni i wlać na rozgrzaną patelnie pół szklanki wody i zakryć skwierczące jajka patelnią i poczekać aż przestanie strzelać tłuszcz.
Dzięki temu jajka zetną się z góry i nie będzie potrzeby przewracać ich na drugą stronę. Ponadto nie będą spalone z dołu. Możemy ten manewr powtórzyć, jeżeli chcemy by żółtka się mocno ścięły. Pomysł ten podpatrzyliśmy w programie Gordona Ramseya, on w ten sposób przygotowuje jajka sadzone.
Gdy jajka są odpowiednio ścięte, wykładamy je na talerz. Kładziemy na środku pokrojone w kostkę pomidory, skrapiamy pomidory i omlet oliwą, doprawiamy pomidory solą, pieprzem i dodajemy koperek (opcjonalnie).
I tak niespodziewanie powstała jedna z naszych ulubionych śniadaniowych pozycji 🙂
Smacznego!!!
N. i Ł.