ciast na spodzie biszkoptowym używam albo połowy porcji albo całej – w
zależności od wielkości tortownicy. Korzystam z niego od lat i nie zmieniam składników. Po co zmieniać coś co wychodzi znakomicie.
-6 jaj
-1 szklanka cukru
-1 szklanka mąki ziemniaczanej
-2 łyżki mąki pszennej
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
-łyżeczka octu
Przygotowanie:
Oddzielamy białka od żółtek. Czytałam w wielu przepisach, że należy wyjąć wszystkie składniki przed przygotowaniem z lodówki/spiżarni aby miały temperaturę pokojową. Może i inni tak robią, nigdy w życiu tego nie robiłam i zawsze wychodzi mi elegancki biszkopt.
Białka ubijamy na sztywno, następnie dodajemy po trochę cały cukier (musi się rozpuścić). Następnie dodajemy po jednym żółtku i ubijamy na jednolitą masę, potem dodaję ocet. Odkładamy mikser.
Mąkę ziemniaczaną łączymy z mąką pszenną i proszkiem do pieczenia. Następnie przez sitko dodajemy suche składniki do masy jajecznej, mieszając delikatnie drewnianą lub silikonową szpatułką (metalową łyżką też mi się zdarza ale silikonową jest najwygodniej).
Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia aby łatwo wyciągnąć biszkopt po upieczeniu. Boki smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą. To również zapobiega przywieraniu do brzegów tortownicy. Masę wylewamy do tortownicy.
Pieczemy ok 30-40 minut. w temp. 180-200st.
Po upieczeniu, zaraz po wyciągnięciu z piekarnika rzucam biszkoptem – dosłownie. Z wysokości ok 10cm na drewniany próg/drewniany taboret/deskę na podłodze, po czym pozostawiam biszkopt do wystygnięcia.
Aby być na bieżąco z nowymi przepisami na blogu – zaobserwuj nas na instagramie lub na facebooku
Robiłam, wyszedł idealny a próbowałam juz wielu przepisów 😁
super, dziękujemy za wiadomość!