Dzisiaj przepis, który powstał spontanicznie. Wystarczyło zajrzeć do lodówki i wyjąć to co w niej było. Niby klasyczny przegląd tygodnia ale nie do końca. Zaczęło się od kurczaka, którego upiekliśmy w całości. Z powodu wyjazdu pokroiliśmy go na części i zamroziliśmy. Właśnie jedną z takich części rozmroziliśmy i to była podstawa naszego dania. Po za kurczakiem znalezione zostały jeszcze:
przyprawa kebab – gyros
makaron
szklanka białego wina
szklanka śmietany 18%
żółty ser
2 cebule
por
oregano
sól, pieprz
Pomysł na zapiekankę był jakiś taki naturalny. Zaczynamy od poszatkowania kurczaka na małe kawałeczki. Posypujemy go przyprawą kebab – gyros i podgrzewamy trochę. odstawiamy na bok. Następnie bierzemy się od pokrojenia cebuli i pora w kosteczkę. Cebulę wrzucamy na rozgrzaną patelnię i smażymy.
Kolejny krok to dodanie wina i śmietany. Gotujemy aż sos odparuje do oczekiwanej przez nas konsystencji. Następnie wrzucamy pokrojony por i gotujemy przez chwilę. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy kurczaka i zdejmujemy patelnie z ognia.
W naczyniu żaroodpornym układamy ugotowany makaron. Przykrywamy go powstałym sosem. Można zamieszać ale nie trzeba. Całość posypujemy startym żółtym serem i odrobiną oregano. Wkładamy do piekarnika aż ser się zarumieni i roztopi. Wyjmujemy z piekarnika i zjadamy ze smakiem. Smacznego!