Mamy już lato i wakacje. W sklepach możemy spotkać mnóstwo warzyw. W miejscach, które my odwiedzamy króluje kalafior w śmiesznie niskich cenach. Ze względu też na żar lejący się z nieba, uciekamy z kuchni i ograniczamy odpalanie palników. Dlatego świetnym rozwiązaniem jest danie, które zrobi się samo…
No nie do końca – ale prawie. Polecamy zatem skorzystanie z naszych ogródków w marketach i na bazarkach i wybór warzyw – kalafiora, kapusty, młodej marchewki, ogórków gruntowych, młodych ziemniaków. Bardzo często nie potrzebują one żadnych dodatków poza polaniem masłem z bułką tartą albo sosem np. beszamelowym. Lubimy bardzo warzywa z beszamelem ale do białego kalafiora o neutralnym smaku potrzeba coś bardziej wyrazistego – m.in. w kolorze 🙂
Polecamy zatem wariację na temat sosu beszamelowego w towarzystwie różyczek kalafiora.
Kalafiora dzielimy na różyczki i gotujemy al dente w osolonej wodzie (albo na parze).
W rondelku przygotowujemy sos beszamelowy wg przepisu podstawowego, który już wcześniej zamieściliśmy na stronie – znajdziecie go TUTAJ.
W ostatnim kroku dodajemy do sosu dodatkowy składnik – curry. Łyżeczkę albo dwie – w zależności od smaku i koloru.
Sos dobrze mieszamy, gotujemy chwilę i doprawiamy w razie potrzeby solą, pieprzem białym i gałką. Polewamy odcedzone z wody różyczki kalafiora i od razu spożywamy, ponieważ sos beszamelowy szybko gęstnieje (smakuje jednak dalej tak samo dobrze :))
Ta propozycja może być dodatkiem do posiłku albo posiłkiem sama w sobie. My zjedliśmy kalafiora na lekką kolację!
Smacznego!!!