Choć staramy się jeść pysznie i zdrowo i unikać słodyczy czasem nachodzi nas ochota na coś pysznego, choć niedozwolonego 🙂 Pytanie tylko – czy rzeczywiście mamy ochotę na łakocie, czy może mamy ochotę spożytkować wolny czas w kuchni 🙂 Tym razem Ł. nabrał ochoty na to by zmierzyć się z ciasteczkami! Mamy foremki, kupione daaaawno temu, nie doczekały się jednak chrztu bojowego! Więc zabraliśmy się do dzieła!!! Przepis znaleźliśmy w sieci, wydrukowaliśmy i zabraliśmy się do wypieków, niestety w ferworze pieczenia nie zapisałam linku 🙁 Mam nadzieję, że autorka przepisu nie będzie miała nam za złe – w końcu jej założenia się sprawdziły – dzięki jej przepisowi wpałaszowaliśmy pyszne ciasteczka! Teraz przekazujemy sprawdzony przepis dalej! Jest to przepis na mega porcje z 1kg mąki – my podzieliliśmy to na cztery – na dwie osoby jest tego i tak mnóstwo:
Przepis:
1 kg mąki
3 jajka
1 szklanka cukru
1 kostka margaryny
3-4 łyżki kwaśnej śmietany
paczka proszku do pieczenia
1 lub 2 paczki proszku waniliowego
Przygotowanie: jest baaardzo proste! Ł.poradził sobie bez problemu! Ciasto ugniatamy z mąki, proszku, cukru, margaryny i jajek. Aby łatwiej ugniatało się ciasto dodajemy kwaśną śmietanę. My robiliśmy 1/4 porcji i użyliśmy aż 4 łyżki śmietany ponieważ ciasto było dość suche. Nie martwcie się zatem jeżeli dodacie 4 łyżki śmietany i wciąż będzie suche, nie będzie się chciało uformować 🙂 dodajcie śmiało więcej! My cukier waniliowy dodaliśmy do ciasta ale zgodnie z przepisem przeznaczony jest do posypania ciasteczek, może dlatego ciasto było za suche i musieliśmy dodawać więcej śmietany! (Ł. znowu nie doczytał przepisu do końca). Ciasto ugniatamy, efekt końcowy to masa o konsystencji plasteliny! Dzielimy ciasto na mniejsze części, wałkujemy i wykrawamy ciastka (foremkami, szklanką, wycinamy nożem własne wzory). Jeżeli ciasto zrobi się „rozlazłe” to wkładamy na chwilę do lodówki aby się łatwiej wałkowało! My tymczasowo jesteśmy bez wałka (od 5 lat!), w tej sytuacji można się posiłkować tym co każdy student ma w mieszkaniu – butelką od wina albo szklanym słoikiem :):P
Wykrojone ciasteczka wykładamy na wysmarowaną margaryną blachę.
Smarujemy ciacha rozbełtanym jajkiem i obsypujemy cukrem (my wymieszaliśmy cukier kryształ z waniliowym!). Wg przepisy pieczemy w temp. 180-200 stopni przez 15-20minut aż ciasteczka uzyskają złoty kolor!
Dziś gra WOŚP więc robimy serduszka!!!
Ciasteczka posypane cukrem muszą natychmiast wylądować w rozgrzanym piekarniku
My jesteśmy (nie)dumnymi posiadaczami w mieszkaniu kuchenki gazowej i po wielu próbach „wyczucia” tego ustrojstwa możemy już piec i nasze rady dla osób, które mają taki piekarnik co do tych ciasteczek: Piekarnik ustawiamy na 6, pieczemy na najwyższym poziomie, w prostokątnej blaszce jak do biszkopta (tzn. z wysokimi brzegami – na blaszce czarnej płytkiej wszelkie ciasteczka się nie przepiekają a przypiekają się spody!). My też pieczemy ciacha na papierze, to też pomaga. Czas: dokładnie 16 minut. Minutka lub dwie dłużej przy pierwszej blaszce a minutka lub dwie krócej przy kolejnych, gdy piekarnik jest już mocno nagrzany = należy po kolorze mierzyć czas 🙂
Efekt końcowy! Tylko gdzie się podziało jedno serduszko???
Życzymy powodzenia i smacznego!!!
Ciasteczka niestety bardzo szybko znikają i zostają tylko okruszki! 🙁
Ł. & N.
Witajcie 🙂 to właśnie te ciasteczka dzisiaj robiłam, razem z P. i z dwiema córeczkami 🙂 Ciasteczka REWELACJA!! Pyszne i ciągle podjadamy bo wyszło nam ich ogromnie dużo :)Troszkę dodałam od siebie i tak: do ciasta dodałam troszke olejku cytrynowego, a na wierzch po posmarowaniu jajkiem sypałam razem wymieszany cukier waniliowym, wiórki kokosowe i kolorową posypke. Do jednej części ciasta dodaliśmy trochę kakao i wyszły ciastka łaciate 🙂 Dziękuję za przepis 🙂 P. właśnie męczy się nad czymś z Waszych przepisów 😀 Komentarz pojawi się później 🙂 Pozdrawiam, M.
Bardzo fajne wariacje. Musimy wypróbować:) Widzimy, że nie wychodzicie z kuchni. Znamy ten nałóg:) Pozdrawiamy N i Ł.