Serek topiony to coś czego nie kupujemy, ze względu na skład. Choć jest pyszny. Z radością odkryłam niedawno na alaantkowym blogu przepis na taki domowy serek ale robiony zupełnie inaczej niż zwykle. Pewnie znacie przepisy naszych mam i babć – ser trzeba odłożyć w ciepłe miejsce aby zgliwiał – takie pomysły nas nie kręcą. Okazuje się, że można zrobić pyszny serek topiony pomijając etap gliwienia sera! Przepis inspirację znajdziecie tutaj a niżej nasza ulubiona wersja. Można go zrobić bez soli, dzięki czemu nadaje się na kanapeczki dla małych dzieci!
Składniki:
250g twarogu,
pół łyżeczki sody,
żółtko
kawałek kiełbasy podsuszanej, pokroić w drobną kosteczkę,
przyprawy: papryka słodka, zioła prowansalskie, sól(w wersji dla dorosłych).
Ser posypujemy sodą, przyprawami i blendujemy (możemy pominąć blendowanie). Dodajemy żółtko i podgrzewamy całość na małym ogniu do czasu aż ser zacznie być ciągnący (ale nie za długo bo będzie się go ciężko smarowało na kanapce). Dodajemy pokrojoną drobno kiełbasę. Mieszamy i przekładamy do pojemniczka do przechowywania. Ostudzony trzymamy w lodówce ale nie za długo.
